piątek, 9 sierpnia 2013

Meldunek nr 55

Po 153 Mm i 36 h rejsu z Lofotów cumujemy w Ornes, w uroczym porciku w głębi Meloyfjordu już na stałym lądzie. Czysty budyneczek "service guest brygge" ze wszystkim, co trzeba. Zaczęliśmy życie lądowe od prysznicy.
Załoga etapu IV pokonała już 580 Mm.
Z Lofotów częste opady i przeciwny wiatr, chwilami 5 i 6 B, dały nam w kość, ale od południa wczoraj zrobiło się ładnie. Teraz w Ornes śródziemnomorskie słońce, ale rześko - ok. 13 st. C.
Do Trondheim nie będziemy się forsować, ale progres codzienny i czujność meteo muszą być stosowane.
Kpt. znowu genialnie wybrał łowisko zewnętrzne przed wejściem w fiord - w rezultacie 6 kg omega 3 i 6 w postaci filetów zostało usmażone, ale nie zjedzone w całości, na kolację - będzie na śniadanie i obiad, a potem znowu...
Samemu to trudno sprawdzić, ale podejrzewam, że cała załoga pachnie niezjełczałym tranem. Krakus nie, bo smażymy zawsze na pokładzie. Dzisiaj relaks i turystyka lądowa, ale jaka? Tego w tym info się nie dowiecie.
Ahoj!

//kpt. Jacek Jettmar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz