piątek, 26 lipca 2013

Meldunek nr 32

Wczorajsza żegluga znowu w słońcu i na silniku. Weszliśmy na 3,5 h do Alerundu po mapy i paliwo. Tłumy Japończyków z ogromnego wycieczkowca. Już tu byłem, ale w deszczu. W słońcu Alesund to Italia, tylko powietrze 16°C.
Dalej żegluga na Nord w fiordach między wyspami. 2 h w mordę 4-5 B, potem nagroda - 4 B z rufy. Wreszcie szum wiatru i fal.
Przed Molde wchodzimy w Julsundet, z którego jedyna droga na otwarte Morze Norweskie. Musimy wyjść na zewnątrz, aby wejść znowu w fiordy.
Ale idziemy na kotwicę w Fraenfjorden w małą zatoczkę w miejscowości Aureosen. Kolacja biesiadna, herbata z rumem i morskie opowieści. Szantman Andrzej prowadzi, sekunduje na harmonijce ustnej profesor Jan. Impreza trwa do 01 h, gdy już świta.
Rano mgła, śpimy długo. Teraz wchodzimy na otwarte wody, aby obejść Hustadwika. Słońce, na wodzie mgiełki, słaby wiatr, silnik. Zamiar Krisiansund. Ale kiedy i gdzie dopłyniemy, nikt nie wie.

//kpt. Jacek Jettmar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz