piątek, 6 września 2013

Meldunek nr 93

Ani jednej chmurki od wczesnego rana, a mamy stale SE, ESE, a teraz E z siłą 4-5 B, czyli w mordę. Bałtyk przywitał nas po swojemu. Krótka stroma fala, która hamuje jacht w normalnym bajdewindzie. Załoga ma już pilne obowiązki w Polsce w poniedziałek, więc Krakus forsuje żeglugę bajdewindem silnikowym na wysokości Ystad zbliżając się do cypla Sandhammaren. Do Bornoholmu (zamiar Hasle) ok. 35 Mm. Musimy zatankować diesel. Mordujemy się już ponad dobę. Zapasy się kończą, z resztek kpt ugotował słynny bigos kapitański, który mimo rzucania załoga konsumuje z zapałem. Nikt nie chce spożywać mielonek mięsopodobnych typu mielona Tyrolska - Duża porcja, błogosławiąc autora wyboru tego prowiantu soczystymi wiązankami marynarskimi. Może koty z NCZ będą szczęśliwe do zimy, o ile nie stracą sierści? Do Gda z Hasle ok. 180 Mm. Ale kiedy zobaczymy Rozewie, tego nikt nie wie.
Ahoj!!!
//kpt. Jacek Jettmar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz